wtorek, 2 listopada 2021

TWÓRCZA SIŁA KOBIET!

Kochane Kobiety,

ile z Was powtarzało niejednokrotnie samej sobie i innym: „zawsze marzyłam, by mieć jakiś talent, ukryty dar, twórczą smykałkę sprezentowaną w genach, kreatywną iskrę z niebios – niestety nigdy, niczego takiego w sobie nie odkryłam”.

Czy istnieje szansa, że jesteśmy zbyt dalekowzroczne w tych poszukiwaniach? Oczekujemy czegoś spektakularnego, zbyt wiele od siebie wymagamy, nie dostrzegając kreatywnych przejawów i pomysłowości, w przyziemnych aktywnościach dnia codziennego, w prostych działaniach, które wypełniają nasze życie: napędzają, sprawiają radość, lub po prostu ułatwiają i usprawniają funkcjonowanie.

 Jeśli do tej pory sądziłaś, że nie jesteś osobą kreatywną, że jedni to mają – a inni, po prostu nie – możesz się mile zaskoczyć. Każdy człowiek rodzi się z pewną pulą kreatywnego potencjału, jednak te kreatywne predyspozycje u każdej osoby są inne. I choć dana osoba nie ma wpływu na genetyczny przydział twórczego pakietu, to ona i jej środowisko mogą mieć nieoceniony wpływ na kształtowanie tego, z którym już przyszła na świat. Co więcej – istnieje kilka rodzajów kreatywności, a badacze zajmujący się tematyką twórczości są zdania, iż niemalże wszystkie wymiary kreatywności są dostępne dla prawie każdego człowieka.

Paniom, które chciały dowiedzieć się więcej na temat kreatywności, twórczej siły kobiet, oraz uzyskać wskazówki jak rozbudzić swój kreatywny potencjał – polecam serdecznie kanał psycholog Joanny Kwaśniewskiej, specjalistki w zakresie stymulowania kreatywności i twórczego rozwiązywania problemów, artystki, ale przede wszystkim wspaniałej i ciepłej kobiety, która pragnie inspirować, motywować i otwierać inne kobiety na doznania płynące ze świata oraz samopoznanie i odkrywanie indywidualnego, twórczego „ja”.

Filmiki umieszczane na kanale są przyjaznym, nieprzeintelektualizowanym źródłem wiedzy, a oprawa graficzna i muzyczna dodają całości relaksacyjnego charakteru.

Oto link: https://www.youtube.com/channel/UCVNZ5_8quAiVmlRM7D_bGKw


Pozdrawiam Was!

sobota, 18 września 2021

  Relacja matka-córka, a różne odcienie kreatywności.

Czy kłamstwo może być sposobem na ochronę indywidualizmu i bycie sobą?

~ autorka: Adriana Paula Byra ~

Kobiety często relacjonują, że ich związki z matkami są do tego stopnia destrukcyjne, że chcą zrobić wszystko co w ich mocy, by nie upodobnić się do swoich rodzicielek. Starają się kształtować swoje życie w taki sposób, by stało w całkowitej kontrze do wyniesionych z domu schematów funkcjonowania, systemów wartości, czy sposobów tworzenia więzi z dziećmi. Niestety nie zdają sobie sprawy z tego, że budując teraźniejszość na podstawie matczynego „antywzoru”, tkwią nieustannie w dysfunkcyjnej zależności. Nie żyją tak, jak same by chciały, tylko tak - jak nie chciałby tego ich matki. Tym sposobem nie wykorzystują w pełni swojego potencjału, nie dokonują głębokiego samopoznania, nie posługują się całą paletą możliwości, ponieważ nadrzędnym motywem działania jest dostosowywać się, ale „na opak”. Współczesne kobiety są nastawione na niepopełnianie błędów swoich matek, tracąc przy tym możliwość tworzenia zdrowo-rozsądkowej codzienności opartej na nauce płynącej właśnie z prób i błędów, poszerzających perspektywę i umożliwiających zrozumienie kim są i w jakim kierunku zmierzają.


Źródło: https://exploringyourmind.com/5-piaget-quotes-infancy-learning/

Relacja z matką jest jedną z najważniejszych więzi w życiu każdej kobiety. Jakość tej relacji odgrywa zasadniczą rolę w kształtowaniu się osobowości córki: jej tożsamości, samooceny i przekonań, warunkuje rozwój psychiczny i społeczny. Dlaczego więc więź, która - co do zasady powinna być źródłem możliwie najlepszego przygotowania dziecka do dorosłego życia - często bywa obarczona tak rozlicznymi trudnościami, nieporozumieniami, jest ograniczająca i przynosi kobietom cierpienie. Widzę w kobietach stygmat relacji matka-córka odznaczający się na wielu płaszczyznach funkcjonowania. W celu bardziej obrazowego przedstawienia tego mechanizmu posłużę się przykładem. Wyobraźmy sobie sytuację, w której matka deklaruje, że oceny szkolne córki nie są i nie będą dla niej istotne, ponieważ ważniejsze są uzdolnienia i inne przejawy intelektu dziecka. Czuje, że miłość jej matki była warunkowana jej osiągnięciami szkolnymi, dlatego nie chce powielać tych samych błędów. Potrafi być nastawiona bardzo krytycznie wobec innych matek, które - dajmy na to, udostępniają w sieci świadectwa swoich córek z czerwonymi paskami. Wierzy, że nie przywiązując wagi do ocen córki, robi to co dla niej najlepsze – czyli pokazuje, że akceptuje ją bez względu na uzyskaną średnią. I oczywiście jest to postawa godna pochwały, bo bezwarunkowa miłość i akceptacja są najwyższymi wartościami w relacji rodzic-dziecko. Ale…

Warto spojrzeć na to pod nieco innym kątem - być może córka jest osobą, dla której motywacja zewnętrzna w postaci osiągnięć naukowych i ocen szkolnych jest ważna i chciałaby, by matka te ponadprzeciętne osiągnięcia doceniła. Zamiast tego może mieć poczucie, że jej wyniki zostaną przez matkę zdeprecjonowane, a nawet zlekceważone, ponieważ matka na przekór schematom wyniesionym z domu, nie jest zwolenniczką takiego systemu oceniania. W ten sposób kobieta wpada w pułapkę i schemat własnej relacji z matką. Narzuca swoje wartości, nie wysłuchawszy wcześniej tego, co jest ważne dla córki. Córka widząc, że mama nie popiera jej dążeń, może zacząć ukrywać swoje prawdziwe Ja. Obszarów rozdźwięku między systemami wartości matki i córki może być mnóstwo. Dlatego postawa akceptująca i szanująca odrębność będzie zawsze wartością uniwersalną, która może uchronić córkę przed poczuciem bycia niezrozumianą, odtrącaną, czy ograniczaną przez narzucone z góry, matczyne narracje. W przeciwnym razie – gdy zabraknie pełnego akceptacji i wzajemnego szacunku dialogu - córka może zamknąć się w sobie, a w celu realizowania potrzeby indywidualności zacząć uciekać się do kłamstw i manipulacji. Co daje nam efekt błędnego koła.

Źródło: https://www.etsy.com/listing/610305082/mother-daughter-matching-dress-mother


Relacja zdrowa, a relacja dysfunkcyjna

Zdrowa relacja między matką i córką pozwala na dzielenie się swoimi uczuciami, pomysłami i problemami, dopuszcza różnice zdań, szanuje odrębność celów i pragnień. Córki nie znajdują się pod sztywną rodzicielską kontrolą, a matki, jako osoby szczególnie zaangażowane w ich wychowanie, uczą je zaspokajać swoje potrzeby emocjonalne. Córki, doświadczając bliskich kontaktów z matkami, otrzymują akceptację, poczucie bezpieczeństwa i miłość, dzięki czemu chętniej ujawniają swoje skryte myśli, fascynacje i zainteresowania. W sytuacjach konfliktów – które są obecne i potrzebne w każdej, nawet bardzo dobrze prosperującej relacji - matka i córka wykazują gotowość do utworzenia kompromisu satysfakcjonującego każdą ze stron. Szczególnym okresem w życiu młodej kobiety jest adolescencja. Rola matki na tym etapie jest bardzo ważna i trudna zarazem. Jest to czas burzliwego poszukiwania własnej tożsamości oraz częściowej rezygnacji z infantylnych, dziewczęcych komponentów osobowości, na rzecz kreowania przyszłego, kobiecego Ja. By córka mogła w sposób funkcjonalny wejść w dorosłe życie, niezbędne jest rozluźnienie więzi między nią a matką, oraz nakreślenie ram własnej autonomii, tożsamości i dojrzałości emocjonalnej. Gdy te procesy przebiegają prawidłowo, córka rozpoczyna własne życie ze stabilnym i pewnym obrazem siebie, który pozwala jej eksperymentować, podejmować ryzyko i realizować siebie.

 

Źródło: https://www.istockphoto.com/pl/obrazy/mother-daughter

Zgoła odmienny charakter relacji mają związki matek i córek, które można określić mianem dysfunkcyjnych. W zaburzonym układzie więzi, matka hamuje rozwój córki i nie pozwala na zaspokajanie jej podstawowych potrzeb. Relacyjna sztywność matki objawia się nieumiejętnością dawania wsparcia i zainteresowania córce, nawet w kluczowych etapach jej rozwoju. Nierzadkie jest również niedostateczne określenie funkcji i pozycji matki oraz córki w rodzinie. Zdarza się, że córka przejmuje obowiązki matki, co jest to charakterystyczne dla rodzin, w których córka jest uwikłana w konflikt małżeński rodziców. Rodzinę taką cechuje nieumiejętność rozwiązywania konfliktów, co jest równoznaczne z unikaniem otwartego wyrażania myśli czy sprzeciwów. Matka może kompensować swój brak stabilnego poczucia bezpieczeństwa i niespełnione potrzeby indywidualne, uporczywie angażując się w życie córki. Córka staje się środkiem do wypełnienia deficytów bliskości w relacji małżeńskiej. W związku z tym jej osobista przestrzeń jest stale naruszana.

W rodzinie dysfunkcyjnej matki kładą duży nacisk na to, by córki były perfekcyjne, by były przedłużeniem ich niespełnionych ambicji i realizowały je kosztem swoich własnych aspiracji. Córka wychowując się w takich warunkach, pozbawiona jest szansy na właściwy rozwój emocjonalny. Jest to potęgowane przez wywoływanie u córki poczucia winy, gdy ta próbuje przejąć inicjatywę i działać na własny rachunek. Jest tak silnie przywiązana do matki, że wszelkie wysiłki ukierunkowuje na spełnienie matczynych wymagań, sukcesywnie rezygnując z własnego Ja. Zaczyna tłumić swoje potrzeby, co wpływa na zubożenie otwartości na świat, wzmaga natomiast niechęć wobec nowych doświadczeń, lękliwość i depresyjność. W dorosłym życiu, kobiety naznaczone takimi doświadczeniami dziecięcymi, mają często niskie poczucie wartości i zaburzony obraz samej siebie. Wykazują nadmierną niedojrzałość lub przeciwnie – są dojrzałe ponad normę. Radzą sobie gorzej na płaszczyźnie interakcji społecznych. Mają problem z nawiązywaniem bliskich, długotrwałych relacji opartych na zaangażowaniu i zaufaniu. W obawie przed porażką mogą rezygnować z wielu wyzwań stawianych przez życie.


Klimat rodzinny, a kreatywność i twórczość dziecka

Wielu rodziców w pewnym momencie życia dziecka zaczyna rozważać co może zrobić, by jak najlepiej stymulować rozwój kreatywności u swojej pociechy. Warto zatem zastanowić się, do jakiego stopnia relacje rodzinne wpływają na kreatywność i twórczość dziecka, dlaczego dla jednego dziecka zaburzona relacja z matką będzie stanowić permanentną blokadę twórczości, a dla innego stanie się źródłem największych inspiracji, aż wreszcie - czy istnieje tylko zero-jedynkowy podział na wykorzystany lub niewykorzystany potencjał, dzięki rodzicielskiej stymulacji, czy też możemy zaobserwować inne ciekawe odcienie twórczych zasobów i ich zastosowania, jak na przykład niezwykła umiejętność do wymyślania psikusów, genialnego planowania napadów rabunkowych, bądź bezproblemowego wyłgania się od mandatu.

Każdy człowiek rodzi się z pewną pulą kreatywnego potencjału, jednak te kreatywne predyspozycje u każdej osoby są inne. I choć dana osoba nie ma wpływu na genetyczny przydział twórczego pakietu, to ona i jej środowisko mogą mieć nieoceniony wpływ na kształtowanie tego, z którym już przyszła na świat. Fundamentalne znaczenie dla kształtowania się kreatywności u dziecka ma postawa rodziców i stosowany przez nich styl wychowania. Klimat panujący w rodzinie oddziałuje na twórczość dziecka, ponieważ rodzice dysponują zachowaniami pobudzającymi lub hamującymi jej wzrost. Dzięki ich wsparciu oraz aprobacie dla zainteresowań i twórczej fantazji, dziecko będzie poszerzać swoje twórcze kompetencje. Skłonność do twórczego myślenia u dzieci jest wręcz naturalna, dlatego warto zapewnić im aktywizujący i akceptujący grunt pod jego ewolucję. Zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa, poprzez adekwatnie bliską relację z rodzicem, a także zachęcanie do otwierania się na nowe doświadczenia i eksplorację świata, wpływa pozytywnie na procesy twórcze u dziecka. Natomiast nadmierne ograniczanie autonomii, brak reakcji na przejawy twórczej inwencji, lub zbyt sztywne reguły wychowawcze, mogą zamrozić naturalną ciekawość i kreatywny potencjał młodego człowieka. Badania wykazują, że osoby kreatywne pochodzą zazwyczaj z rodzin, w których pielęgnowane są: elastyczność myślenia, niezależność, chęć do pracy nad sobą. Bardzo ważnym jest, by rodzic nie blokował pomysłowości dziecka, doceniał nieszablonowe propozycje, wchodził w dialog, w którym dziecko zaprasza go do swojego wyjątkowego świata wyobraźni. W ten sposób dziecko dostaje informację, że warto być otwartym, a przede wszystkim warto ufać sobie i swoim pomysłom.

Źródło: https://exploringyourmind.com/5-piaget-quotes-infancy-learning/

Matki, a kreatywność córek

Wiemy już, jakie postawy rodziców korzystnie wpływają na kreatywność dziecka, możemy więc przyjrzeć się bezpośrednio relacji matka-córka i postawom matek wpływającym negatywnie na kreatywność córek. Zachowania matek naznaczone nadopiekuńczością i zbyt intensywną bliskością emocjonalną sprawiają, że córki przestają ufać sobie i intuicji twórczej. Krytycyzm, autorytarna dyscyplina i usilne przekierowywanie inwencji córki na te działania, które matce wydają się być bardziej pożyteczne, mogą doprowadzić do stłumienia twórczych zasobów. Na kreatywność córki negatywnie może wpływać również bezrefleksyjna wiara, że matka wie co dla niej najlepsze. Postawa taka zmniejsza indywidualność córki, a zwiększa zależność wobec systemu rodzinnego. Możemy mieć do czynienia z sytuacjami, w których indywidualizm córki za wszelką cenę stara się uwolnić od autorytarnego stylu wychowania. W celu realizacji swojego planu działania, córka może zacząć posługiwać się kłamstwem, zatajaniem, czy manipulacją. Możliwy jest również scenariusz, w którym mimo okazywanej przez matkę bliskości, córka odrzuca ją na rzecz swojej niezależności. Szybciej niż inne dziewczęta separuje się od matki, chcąc uzyskać samodzielność. Córka, negując wszystkie propozycje rodzicielki, odrzucając jej wizję świata, stylu ubioru, poglądy - rozwija swój twórczy potencjał, poszukuje własnych rozwiązań i odnajduje indywidualny sposób bycia, choć relacja taka obarczona będzie konfliktami. Jeśli matki w relacjach z córkami są ambiwalentne, chłodne emocjonalnie, odrzucają tradycyjny wzorzec odpowiedzialności za dziecko - córki są niejako zmuszone do nauczenia się samodzielności. Taki samowystarczalny tryb może stanowić podatny grunt do rozwinięcia się w córce wysokiego poziomu twórczości, dzięki której może wyrażać swoje emocje i samorealizować się.

Kreatywność złowroga

Do niedawna kreatywność postrzegana była, jako cecha osobowości o ładunku typowo dodatnim, pożądana, świadcząca o wysokiej wartości jednostki. Jednak współcześni badacze odchodzą od tej jednowymiarowej oceny kreatywności. W literaturze można spotkać się z pojęciem złowrogiej kreatywności, która manifestuje się poprzez zastosowanie twórczego potencjału, jednak w celach negatywnych i antyspołecznych. Pomysłowość wykorzystywana jest do intencjonalnego krzywdzenia innych, stosowania manipulacji, bądź jest niezamierzonym działaniem na czyjąś szkodę. To właśnie te zasoby kreatywne zostają uruchomione, gdy próbujemy wymyślić wiarygodną wymówkę, zataić zdradę, czy zaplanować intrygę. Zachowania kreatywnie złowrogie są częstsze wśród osób, których poczucie bezpieczeństwa jest zagrożone, oraz u osób odczuwających swoje warunki życiowe jako niesprawiedliwe. Zatem zachowania tego rodzaju mogą stanowić formę postawy obronnej.

Zadajmy sobie pytanie, czy jeśli fundamentalny brak poczucia bezpieczeństwa ma związek z występowaniem u człowieka negatywnej kreatywności, to czy powstawanie negatywnej kreatywności nie jest ściśle związane z warunkami, w których dana osoba dorastała. Przy założeniu, że każdy człowiek posiada pewną pulę kreatywnego potencjału, warto zastanowić się nie tylko nad kwestią wpływu relacji rodzinnych na kreatywność i twórczość dziecka, ale również jaki kształt przybierze ta kreatywność i gdzie się uplasuje na kontinuum negatywnej-pozytywnej kreatywności.

Źródło: https://wileynickel.com/raleigh-defense-lawyer-blog/tag/Misdemeanor+Traffic+Offense

Tożsamość twórcza

Zastanówmy się czym właściwie jest kreatywność i jakie ma ona znaczenie dla człowieka. Najważniejszym pytaniem dotyczącym tożsamości jest pytanie o to: „kim jestem” i co to dla mnie oznacza. Kreatywność jest więc poszukiwaniem swojej twórczej tożsamości. Osobę kreatywną cechuje zaangażowanie w działania twórcze, których celem jest odnalezienie własnego Ja. Wspieranie przez rodziców tego poszukiwania, może otworzyć przed zdolną młodzieżą drzwi do sukcesów twórczych. Adolescencja jest etapem, w którym nastolatki eksperymentują z tożsamością. Poznają różnorodne przekonania i role społeczne, a następnie przyjmują za własne te, z którymi się identyfikują, bądź odrzucają te niezgodne z ich wartościami. Zadają sobie pytania egzystencjalne i eksploracyjne w celu lepszego zrozumienia siebie i swoich potrzeb. Poprzez kryzys tożsamości nastolatek poszukuje nowych rozwiązań dla zadań rozwojowych. Często działania o charakterze twórczym, są sposobem na radzenie sobie z trudnościami i lękami. Dzięki rozpoznaniu określonych predyspozycji twórczych, rodzic może wesprzeć nastolatka w rozwijaniu zdrowego stylu radzenia sobie ze stresem i napięciami, a nawet ułatwić dziecku odnalezienie potencjalnej tożsamości zawodowej (np. zapisując dziecko na lekcje gry fortepianu, lub treningi karate). Takie wsparcie opiekunów jest zachętą do dalszego poznania i zdobywania kompetencji w danej dyscyplinie, co zwiększa zasoby kreatywne i umiejętnościowe.

Nastolatki, którym opiekunowie narzucają drogi wyboru tożsamości zawodowej, mogą wykazywać mniejsze skłonności do twórczych poszukiwań. Odgórne przypisywanie powinności i dawanie przez rodziców recepty na przyszłość, może zmniejszać u nastolatka chęć do eksploracji swojej kreatywności, a obawy przed sprawieniem zawodu rodzicom będą skutecznie gasić własne pomysły na siebie. Dziecko może posiadać twórczy potencjał, jednak nie zostanie on optymalnie rozwinięty. Oczywiście nastolatek może się zbuntować i realizować swoją wizję wbrew woli rodziców, jednak energia, która mogłaby zostać wykorzystana do osiągania wymarzonych celów przy akceptacji i aprobacie rodziców, w znaczącej mierze zostanie przekierowana na działania o charakterze kreatywnie złowrogim. W związku z tym, nieskrępowane podążanie za swoją kreatywnością i odkrywanie twórczych zasobów, jest niezwykle ważne dla poznania własnej tożsamości twórczej, zwłaszcza wśród nastolatków i młodych dorosłych.


Źródło: https://www.huffpost.com/entry/7-ways-to-tap-into-your-creativity_b_6518488

Skuteczność twórcza

Skuteczność twórcza jest indywidualnym przekonaniem osoby o posiadaniu wystarczających zdolności do twórczego rozwiązywania problemów. Dzięki poczuciu skuteczności twórczej wierzymy, że posiadamy uzdolnienia, dzięki którym będziemy w stanie wykonać określone zadanie. To na ile silne jest nasze poczucie własnej skuteczności, wyznacza naszą postawę wobec konkretnego działania. Jeśli posiadamy wysokie poczucie skuteczności twórczej, chętnie zaangażujemy się w określone zadania twórcze i będziemy zdeterminowani, by ukończyć je mimo przeszkód. Natomiast, gdy nasze poczucie skuteczności jest niskie – będziemy raczej takich zadań unikać. Istotny wpływ na przekonania dotyczące własnej skuteczności twórczej mają wczesnodziecięce relacje z ludźmi i środowiskiem. Szkoła jest miejscem, w którym dziecko weryfikuje na ile czuje się skuteczne i kreatywne. Im bardziej dziecko czuje się pewne swoich twórczych umiejętności, tym wyższa jego ogólna samoocena.


Ciekawym jest, że dziewczynki już w szkole podstawowej oceniając swoje możliwości, zaniżają ich wartość względem poziomu faktycznego, a swoje powodzenia przypisują raczej ciężkiej pracy, aniżeli zdolnościom i talentom, zaś niepowodzenia postrzegają jako wynik własnego zaniedbania.


Wróćmy do kwestii relacji matka-córka i jej znaczenia dla kreatywności i twórczości córki. Matka odgrywa rolę kluczową w kształtowaniu się samooceny i poczucia własnej wartości u córki. Osoby o wyższym poczuciu wartości łatwiej osiągają wyznaczone przez siebie cele i rozwijają kreatywne myślenie. Córki, które otrzymały od matek wsparcie i zainteresowanie swoimi pomysłami, rozwijają wyższe poczucie własnej skuteczności. Zgodnie z wynikami badań, nastolatki pochodzące z domów, w których panują pozytywne więzi interpersonalne, osiągają lepsze wyniki szkolne i edukacyjne sukcesy. Podążając za powyższymi doniesieniami, można pokusić się o hipotezę, że funkcjonalna więź między matką i córką, generująca w córce silne poczucie własnej wartości i otwartość na świat, stanowić będzie doskonały grunt dla kształtowania się w niej wysokiej tożsamości i skuteczności twórczej. Zaś doświadczenie przez córkę relacji obarczonej dystansem emocjonalnym, blokowaniem twórczej inicjatywy, skutkować będzie silnym lękiem przed krytyką, stłumioną autoekspresją i wykształceniem się w córce złowrogiej kreatywności jako formy obrony, w odpowiedzi na niekorzystne warunki do samorozwoju.

Źródło: https://www.ecdc.europa.eu/en/news-events/covid-19-children-and-role-school-settings-transmission-second-update

Badanie internetowe z udziałem 2098 kobiet

By lepiej zrozumieć zależność między jakością relacji matka-córka, a różnymi aspektami kreatywności i twórczości u córki, przeprowadziłam anonimowe badanie internetowe w formie ankiety. Uczestniczkami badania były kobiety w wieku 16 lat i więcej, mieszkające w Polsce. Panie zapraszane były do udziału poprzez media społecznościowe, a wypełnienie ankiety było dobrowolne. Ankietę przesłało łącznie 2098 kobiet. Badane wypełniły 3 kwestionariusze: Kwestionariusz tożsamości i skuteczności twórczej, Kwestionariusz jakości relacji matka-córka, oraz Kwestionariusz złowrogiej kreatywności. Oczekiwanym i satysfakcjonującym wynikiem pracy było podniesienie dyskusji i znalezienie odpowiedzi na pytanie: czy zaniedbanie przez matkę córki pod kątem rozwoju jej kreatywności jak i podstawowej bliskiej relacji, faktycznie oznacza nieodwołalnie utracony potencjał na polach tożsamości i skuteczności twórczej, czy też częściej zaobserwowane zostanie przekierowanie tego potencjału na działania o charakterze „złowrogim” – jednak wciąż kreatywne.


Źródło: https://www.inc.com/martin-zwilling/8-keys-to-improving-your-creativity-in-business-and-enjoying-your-life-more.html


WYNIKI BADANIA

       • ZDROWA RELACJA MIĘDZY MATKĄ A CÓRKĄ WPŁYWA POZYTYWNIE NA TOŻSAMOŚĆ I SKUTECZNOŚĆ TWÓRCZĄ CÓRKI.

• SILNE PODPORZĄDKOWANIE AUTORYTETOWI MATKI WPŁYWA NIEKORZYSTNIE NA TOŻSAMOŚĆ I SKUTECZNOŚĆ TWÓRCZĄ CÓRKI.

• IM LEPSZA RELACJA MATKA-CÓRKA, TYM MNIEJ ZACHOWAŃ KREATYWNIE ZŁOWROGICH U CÓRKI. 


WNIOSEK 1.

Okazało się, że rzeczywiście istnieje związek, pomiędzy jakością relacji matki z córką, a tożsamością i skutecznością twórczą u córki.  Zdrowa relacja z matką, oparta na wzajemnym poszanowaniu granic, przy jednoczesnym zachowaniu bliskiej więzi, okazała się pozytywnym wyznacznikiem tożsamości i skuteczności twórczej u córki.

Kobiety, które lepiej oceniały swoje relacje z matkami uzyskiwały istotnie wyższe wyniki tożsamości i skuteczności twórczej, od kobiet gorzej oceniających swoje relacje z matkami.

Czym to może być spowodowane?

Związek matki z córką oparty na zdrowej bliskości, cechuje wymiana wzajemnych wartości, akceptacja celów i dążeń. Taka wymiana zdań w bezpiecznych warunkach, może ułatwiać córce poszukiwanie swojej tożsamości. Poczucie bezpieczeństwa i pewności, że jej wybory będą akceptowane, zachęcają córkę do poszukiwań i budowania twórczych kompetencji. Matczyna dyspensa na podejmowanie licznych prób i popełnianie błędów pozwala na zdobycie przez córkę doświadczenia życiowego, kształtuje umiejętność trafnej oceny tego, co jest dla niej dobre, a co nie, w czym czuje się pewnie i jakie są jej predyspozycje. Jeśli więc córka wychowywała się w poczuciu bezpieczeństwa, bezwarunkowej miłości i swobody do rozwijania swoich zdolności, jako dorosła kobieta ma już najprawdopodobniej ukształtowany obraz tego kim jest, do czego dąży, zna swoje mocne i słabe strony, wie jak się nimi posługiwać w celu realizacji planów życiowych. Natomiast córki, które kształtowało przeświadczenie o byciu niewystarczająco dobrą lub samodzielną, by przejąć inicjatywę i pokierować swoim rozwojem, w dorosłym życiu często czują się zagubione, niepewne siebie i nieskuteczne. Nie wiedzą jak zadbać o swoje szczęście, a w obawie przed porażką nie podejmują wyzwań, powtarzając sobie: „nie ma sensu próbować, i tak mi się nie uda.”

Źródło: https://www.etsy.com/listing/610305082/mother-daughter-matching-dress-mother

WNIOSEK 2.

 Silniejsza współzależność między matką a córką, mniejsza indywidualność emocjonalna córki oraz większe podporządkowanie matczynemu autorytetowi, okazały się mieć negatywny wpływ na tożsamość i skuteczność twórczą córki.

Kobiety, których wyniki wskazywały na mniejszą niezależność względem matki oraz większe podporządkowanie się jej autorytetowi, uzyskiwały istotnie niższe wyniki tożsamości i skuteczności twórczej.

Jak możemy to interpretować?

Kobiety wierząc, że ich matki wiedzą co dla nich najlepsze, nie podejmują znaczących działań, by samemu się o tym przekonać. Nie rozwijają w pełni swojej tożsamości, ponieważ dostają na tacy odpowiedzi na pytania kim są i co powinny w życiu robić. Poczucie wewnętrznego przymusu dostosowania się do matczynych zasad i ograniczona swoboda w wyrażaniu siebie, wzmagają lęk przed działaniem i zmniejszają otwartość na doświadczenia. Kobiety nie czują się skuteczne w życiu, w którym są tylko gościem i częścią wyższego matczynego planu, oddają swoje poczucie odpowiedzialności i sprawczości, nie wierząc, że mogą lepiej zarządzać własną teraźniejszością i przyszłością.  

Źródło: https://www.momjunction.com/articles/mother-daughter-relationship_00516514/

WNIOSEK 3.

Im lepsza jakość relacji matka-córka, tym mniej zachowań ze spectrum złowrogiej kreatywności u córki.

Kobiety, które lepiej oceniły swoje relacje z matkami, wykazały mniej zachowań kreatywnie złowrogich. Natomiast kobiety, które gorzej oceniały relacje z matkami, a relacje te cechowało silne podporządkowanie wobec autorytetu matki, wykazywały częstsze stosowanie zachowań kreatywnie złowrogich.

Z czego to może wynikać?

Kobiety posiadające niepewne poczucie bezpieczeństwa, odczuwające swoje życiowe położenie jako niesprawiedliwe, zmuszające je do przyjęcia postawy obronnej, mają większą tendencję do stosowania zachowań kreatywnie złowrogich, niż osoby wychowujące się w korzystniejszych warunkach.

Jak już wiemy, złowroga kreatywność odnosi się działań, w których pomysłowość przybiera negatywne zabarwienie, między innymi w przypadku manipulacji bądź kłamstw. Kłamstwo jest rodzajem strategii rozwiązywania problemów w sytuacjach społecznych, które wymagają elastyczności i rozbieżnego myślenia. Jeśli zostanie to zestawione z warunkami funkcjonowania w małej społeczności, jaką jest rodzina lub w jeszcze mniejszej komórce – w relacji matka-córka, można dokonać ciekawych interpretacji na temat wpływu silnego podporządkowanie wobec matczynego autorytetu, na skłonność do kłamstw i manipulacji. Skoro potrzeba psychiczna córki do większej indywidualności i mniejszej zależność wobec systemu rodzinnego, jest istotna z puntu widzenia zdrowia psychicznego, to być może złowrogie zachowania kreatywne, są w tym przypadku mechanizmem obronnym córki przed ingerencją matki w jej indywidualność i próbą kształtowania własnej autonomii. Jeśli kreatywna córka czuje, że jej możliwości samopoznania i eksploracji otoczenia są ograniczone, może zacząć wykorzystywać swój kreatywny potencjał do poszukiwania strategii obejścia systemu rodzinnego i matczynych zasad, ładując tym samym spectrum swoich zachowań kreatywnie złowrogich.

Źródło: https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,22862316,nastolatki-zabijaja-sie-z-milosci.html?disableRedirects=true

Komentarz od autorki: córki, matki i kobiety

Wyniki badania wskazują, że córki posiadające mniej korzystne relacje z matkami, mają słabiej ukształtowaną tożsamość twórczą, są mniej skuteczne twórczo i mają większą tendencję do zachowań kreatywnie złowrogich. Mam jednak silne podejrzenie, że niższe poczucie twórczości i skuteczności córek, posiadających słabsze relacje z matkami, nie musi wynikać stricte z ich faktycznie uboższego potencjału. Osobiście uważam, że te niższe wyniki mogą być również spowodowane ograniczeniami, które kobiety same na siebie nakładają. Być może to właśnie wewnętrzny imperatyw niebycia własną matką sprawia, że kobiety stawiają sobie liczne ograniczenia, nie próbują tak naprawdę poznać siebie, tłumią wszystkie trudne dla siebie treści, odcinając grubą kreską to co było kiedyś, od tego co jest teraz. Dysponują uboższym wachlarzem możliwości, zachowań i uczuć, ponieważ na więcej sobie nie przyzwalają. Wierzę, że gdyby kobiety przestały tak uporczywie starać się nie być swoimi matkami, mogłyby prawdziwie rozwinąć skrzydła i odblokować tłumiony dotychczas potencjał. Gdyby w swoich autonarracjach przesłały być ofiarami dysfunkcyjnych relacji, mogłyby potraktować te relacje jako integralną część siebie, co pozwoliłoby im zaakceptować się w pełni, ruszyć naprzód, przejąć kontrolę nad własnym życiem, wziąć za nie odpowiedzialność i odzyskać poczucie sprawczości, które powierzyły w cudze ręce.

Rozpoczynając pracę nad badaniem, nie spodziewałam się, że trafię na grunt o aż tak wysokim zapotrzebowaniu.

Znaczna część uczestniczek wyraziła silną potrzebę pogłębienia tej tematyki, celem lepszego zrozumienia swoich trudności życiowych, relacyjnych, związanych z niską samooceną i brakiem pewności siebie. Kobiety wykazały niezwykłą potrzebę poszerzenia samoświadomości i lepszego poznania siebie, a także zrozumienia, jaki wpływ relacje z matkami miały i mają na ich obecne życie. Co więcej, kobiety chcą wykorzystać tę wiedzę i poszerzoną perspektywę, by stać się bardziej świadomymi matkami dla swoich córek, uczyć się tworzyć zdrowe, funkcjonalne relacje. Pragną nie powielać wadliwych strategii wyniesionych z ich własnych, trudnych relacji z matkami, a w zamian stworzyć swoim córkom bezpieczne, pełne akceptacji i miłości środowisko do rozwoju kreatywności i twórczej osobowości.

Pierwszy krok w celu zwalczenia piętna trudnych związków z matkami kobiety już wykonały. Sygnalizują potrzebę zmiany, co oznacza, że zajrzały w głąb siebie i mają odwagę przyznać, że ta zmiana jest im potrzebna: zarówno dla samych siebie, jak i w kontekście relacji z córkami. Niezwykle ważnym jest, by psychoedukować kobiety odnośnie tego jak mogą zadbać o swój dobrostan, o nieskrępowane odkrywanie siebie, życie tu i teraz, czerpiąc z przeszłości konstruktywne wnioski dla lepszej przyszłości. Należy osłabiać obawy kobiet przed realnymi związkami interpersonalnymi, z prawdziwymi niewyuczonymi emocjami. Uczyć jak wyrażać stłumioną złość, nazywać gniew, jak dać sobie przyzwolenie na bycie nieperfekcyjną i popełnianie błędów. Inspirować je do samorealizacji, poszukiwania szczęścia, do życia dla siebie samej, nie tylko dla innych.

Źródło: archiwum własne

Miesiące pracy nad badaniem, wymiana kilkuset maili z kobietami, które dzieliły się ze mną najskrytszymi, często traumatycznymi przeżyciami, nie pozwalają mi na inny wniosek - kobiety posiadają niezwykłą siłę i potencjał do tego być stać się Paniami własnego losu, przełamywać dysfunkcyjne schematy rodzinnych relacji, uporać się z widmem przeszłości. Ważne, by pozwoliły sobie na otwarty dialog z samą sobą, otworzyły się na siebie w pełnym wymiarze, nauczyły patrzeć na rzeczywistość w swój własny, indywidualny sposób, bez anty-matczynego filtru, który z automatu nakłada liczne ograniczenia na wszystko, co kojarzy się z postawą, czy zachowaniami matki. Takie samopoznanie będzie możliwe dopiero wtedy, gdy dopuszczą do siebie tłumione komponenty swojej osobowości i emocjonalności. Gdy uwierzą, że mają prawo do samostanowienia o sobie i na tej podstawie odkryją, kim są naprawdę i czego pragną od życia.


Źródło: https://www.cdc.gov/ncbddd/blooddisorders/women/features/images/ft-diverse-women-smiling-1400px.jpg

* Przeprowadzona w badaniu analiza wykazała, że relacja matki z córką istotnie wpływa na wszystkie trzy wymiary kreatywności u córki: tożsamość twórczą, skuteczność twórczą, a także złowrogą kreatywność. Należy pamiętać, że wpływ ten jest zapośredniczony przez wiele różnorodnych czynników takich jak: różnice indywidualne córek, wrodzone predyspozycje, czy chociażby wpływ innych osób na kreatywny potencjał córek. Jednak to właśnie fundamentalna relacja matki z córką odgrywa kluczową rolę, w kształtowaniu się adaptacyjnych i dogodnych warunków dla rozwoju tożsamości twórczej i córek.

 


czwartek, 26 sierpnia 2021

Moi kochani!

Kilka miesięcy temu poprosiłam Was o udział w badaniu dotyczącym związku jakości relacji matka-córka z różnymi wymiarami kreatywności u córki.

Źródło: https://www.pxfuel.com/en/free-photo-olyui

     Zaczynając przygodę z tym badaniem miałam pewne obawy: czy kobiety zechcą się dzielić poufnymi informacjami (pomimo zachowania anonimowości), czy moja ankieta nie przepadnie w całym gąszczu innych, czy ankieterki będą chciały poznać dalszy ciąg historii badania, a także zapoznać się z całą pracą, aż wreszcie – czy uda mi się zebrać odpowiednią ilość ankiet. Ta ostatnia kwestia najbardziej napawała mnie niepokojem, jak się jednak okazało – zupełnie niepotrzebnie!
W najbardziej optymistycznym scenariuszu zakładałam, że uda mi się zebrać 150 ankiet, ale już zdobycie 100, byłoby dla mnie fantastycznym wynikiem. Wy jednak powaliliście mnie. Najpierw na kolana, później tak, że zbierałam szczękę z ziemi, a finalnie tak, że skończyłam szukając jej gdzieś poniżej poziomu morza.

Źródło: archiwum własne

Wiecie dlaczego? Bo udział w badaniu wzięło aż - Wait For It…
2106 osób!!! …mówię osób, bo nawet kilku mężczyzn zaskoczyło mnie obecnością;)
Na tym jednak się nie skończyło! Dostałam setki komentarzy i maili, w których opowiadałyście mi o swoich - często bardzo trudnych - historiach życiowych, traumatycznych doświadczeniach, o całej palecie barw w relacjach z matkami, które pozostawiły w Was trwały ślad.
Nie chcę zabrzmieć protekcjonalnie, ale jestem z Was niezwykle dumna – że miałyście odwagę otworzyć się przed obcą osobą i mówić o sprawach, które liczni skrywają przez całe życie i przed całym światem.
Jestem ogromnie wdzięczna – za zaufanie, którym zostałam obdarzona i za inspirowanie mnie do dalszej pracy.

Źródło: https://brainshop.pl/blog/jak-rozwija-kreatywno,57

    Jestem zachwycona i pełna nadziei – że macie w sobie tak wiele samoświadomości i pędu do lepszego samopoznania, do zrozumienia jaki wpływ relacje z mamami miały i mają na Wasze obecne życie. Zachwycona również tym, że poprzez lepsze zrozumienie siebie i swoich doświadczeń, chcecie być bardziej świadomymi mamami dla swoich córek.
Wspaniałe jest to, że szukacie odpowiedzi i nie boicie się pytać. Ten „efekt uboczny” badania w postaci tych wszystkich wiadomości od Was, okazał się dla mnie największą wartością wynikłą z całego przedsięwzięcia. Dlatego dziękuję Wam z całego serca!

Mając na uwadze to, jak duży kredyt zaufania mi dałyście i jak z niecierpliwością czekacie na rezultaty przeprowadzonej przeze mnie analizy – odczuwam sporą presję (ale taką przyjemną i motywującą do działania.) W związku z tym zobowiązuję się zrobić co w mojej mocy, by wykonać swoją pracę najlepiej jak potrafię, po czym wrócić do Was z ciekawymi wynikami i wnioskami, które mam nadzieję okażą się dla Was pomocne pod różnorodnymi względami.

Ugruntowałyście we mnie przekonanie, że temat jest bardzo ważny i potrzebny do eksplorowania. Dlatego nie zamierzam poprzestać na obecnym wątku i chcę poszerzać swoją wiedzę oraz kompetencje, by jak najlepiej i w sposób możliwie najbardziej rzetelny dzielić się tym z Wami.
 
Źródło: https://nationaltoday.com/international-womens-day/







TWÓRCZA SIŁA KOBIET!

Kochane Kobiety, ile z Was powtarzało niejednokrotnie samej sobie i innym: „zawsze marzyłam, by mieć jakiś talent, ukryty dar, twórczą smy...